czwartek, 3 października 2019

Poznajcie Petronilę


portret Petronili wykonany przez uczniów

Podczas wizyty studyjnej odwiedziliśmy hiszpańską szkołę Colegio Santa Joaquina de Vedruna w Maladze. To bardzo duża, licząca ponad 2000 uczniów i 135 nauczycieli placówka, do której uczęszczają uczniowie począwszy od sześciolatków (w Hiszpanii dzieci w tym wieku rozpoczynają naukę), a skończywszy na maturzystach i uczniach szkół zawodowych.

Pierwszaki, z którymi spotkaliśmy się w ich klasie, wykonały już kilka pierwszych poważnych zadań. Najpierw było zespołowe, własnoręczne przygotowanie klasowej maskotki. Dzieci przyniosły skrawki materiałów, guziki oraz tasiemki i z pomocą nauczycielki stworzyły Petronilę. Może nie jest najpiękniejsza, ale uśmiecha się od ucha do ucha. Zamieszkała w uszytej przez dzieci wielkiej kieszeni przymocowanej do tablicy. Codziennie bacznie obserwowała życie klasy pierwszej, a dzieci ją pokochały. Każde narysowało też  portret Petronili.

Pewnego dnia uczniowie przyszli do szkoły, ale kieszeń przymocowana do tablicy była pusta. Zamiast Petronili dzieci znalazły w niej liścik, w którym maskotka informowała, że wybrała się na nocny spacer po szkole, bo bardzo chciała się dowiedzieć, dokąd udają się dzieci, gdy wychodzą z klasy. Skoro jednak nie wróciła do rana, to znaczyło, że się  zagubiła i pierwszaki  muszą ruszyć z akcją poszukiwawczą. Sprytna maskotka znaczyła przebytą drogę, rozmieszczając strzałki wskazujące kierunek, w którym się udała. W poszukiwaniach bardzo pomocne okazały się wcześniej narysowane portrety. Idąc tropem Petronili, dzieci trafiły do szkolnej biblioteki, stołówki, świetlicy, gabinetów pielęgniarki i pani dyrektor. Wszędzie pokazywały rysunki, pytając, czy ktoś nie widział ich maskotki. Na koniec, idąc po strzałkach, obeszły szkolny dziedziniec i tam zaczepioną o gałązkę krzaczków znalazły swoją zgubę.

Ta pomysłowa, nieskomplikowana gra terenowa pozwoliła małym uczniom przeżyć pierwszą wspólną wielką przygodę i zarazem oswoić rozległą przestrzeń. Portrety Petronili wciąż wiszą w odwiedzanych przez dzieciaki miejscach, które dzięki temu wydają się bardziej znajome i swojskie.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz